Tutaj się faktycznie zgodzę z opinią. Zakończenie naprawdę cuchnie OKROPNIE wymuszonym Happy-End'em. Natomiast i tak film uważam za rewelacyjne 9/10 :-)

ta cuchnie happy- endem bo nic niem jest tak jak powinno. Film jest na postawie książki i jeśli przeczytasz książke zrozumiesz, szanowny pan Miyazaki zawalił robotę i zrobił po swojemu, w filmie nie ma ołowy rzezcy więc rzeby zrozumieć ten film trzeba przeczytać książke. OSTRZEGAM przeczytanie książki grozi tym, że znienawidzisz film( może nie aż tak bardzo po prostu przestanie ci się podobać) tak było w moim przypadku

Jak dla mnie najlepszym cytatem jest: "Daj spokój... Nie jestem już piękny, moje życie straciło sens" xD

Absolutnie, popłakałam się ze śmiechu przy tym zdaniu :D

Ja podobnie :). Ten tekst jest pi prostu genialny!!! A sam Hauru jest śliczny i nie zależy to od koloru włosów :P.

Zgodze sie - film sie mi podobal, ale zakonczenie jak z brazylijskiej telenoweli.

Również podpisuję się pod tą opinią, książę jak z bajki o złotych lokach...a chwile później czarownica decyduje o końcu wojny?? Co ma jedno z drugim? Wymuszony happy end i tyle.