powinni je z automatu wyrzucać ze wszsytkich statystyk ... albo utworzyć jakąś osobną podstronę dla fanów tej zboczonej rozrywki :)
Taaa, a to "2", to za to że Ci się filmu oglądać nie chciało? E, tam zaszalej, od razu daj 1.
Jak nie lubicie anime, to po jakiego grzyba to oglądacie? Nie rozumiem. Cholerka, za stara jestem, a tu pewnie same nastolatki :(
A kto powiedział, że nie oglądałem filmu? Najpierw trzeba oglądnąć film, żeby móć stwierdzić czy się go lubi czy nie. Ja oglądnąłem, stwierdzam, że nie lubię i już więcej nie zamierzam więcej oglądać anime i psuć krwi moimi opiniami wielbicielom tego gatunku:-) A to, że mnie się nie podoba to wcale nie oznacza,że jest zły; po prostu mi się nie podoba i tyle.
Jak już oceniasz to przynajmniej rób to obiektywnie. Ja uważam, że ojciec chrzestny to lipa i nie oceniam bo nie potrafię podejść neutralnie do tego. Później na filmwebie są nieprawidłowe oceny przez takich rozemocjonowanych dzieciaków.
Możliwe że masz trochę racji, aczkolwiek gdyby filmy anime oceniali tylko fani tego gatunku to każdy miałby średnią ocenę powyżej 9 co też było by "przejaskrawieniem". Ten film ma i tak za dobre noty. Jeżeli uważasz,ze "Ojciec Chrzestny" to lipa to daj mu ocenę 1, nie widzę problemu. A poza tym nie nazywaj nikogo dzieciakiem, jeżeli nie masz pojęcia do kogo piszesz.
Idąc twoim "Ten film ma i tak za dobre noty." wnioskuję, że dałeś dwa bo po prostu nota Ci się nie podoba. Filmy, które mają ocenę poniżej 6 są na dużo niższym poziomie niż ten. Trochę racjonalności. A "rezemocjonowany dzieciak" jest jak najbardziej na miejscu. To jest moja opinia takiego zachowania i zdania nie zmienię.
Tekst "Ten film ma i tak za dobre noty" był w opozycji do Twojego: "Później na filmwebie są nieprawidłowe oceny" A jakie to są prawidłowe oceny? Te, które Ty stawiasz?
Te które wystawia się bez przeanalizowania filmu. Za co dałeś 2? Za to że film miał kiepską kreskę, fabułę, muzykę, dubbing? To wszystko było do bani? No mnie się nie wydaje. Oceniaj sprawiedliwe i całokształt, a nie stawisz 2 bo ci zbrzydła fabuła. Poza tym nie wierzę, żebyś dociągnął film do końca, który aż tak ci się nie podobał że wystawiłeś mu tak słabą ocenę. Albo usnąłeś, albo wyłączyłeś po paru minutach.
Jemu też. Jego zdaniem wy oceniacie niesprawiedliwie. Ja też kiedyś naciągałem noty filmom które miały zbyt słabą ocenę, on robi odwrotnie ale go rozumiem dobrze.
Ale mnie nie o to chodzi że ktoś uważa że ten film jest słaby czy dobry. Trzeba patrzeć na całokształt a nie tylko na swoje widzimisię. Jeśli mnie się film nie podoba i uważam że jest fatalny, to i tak nie daje mu oceny jeden bo na przykład miał dobrą muzykę albo grę aktorską albo ujęcia itp. Jeśli dalej mnie nie rozumiesz, to ja już nic nie poradzę.
Oczywiście że rozumiem, gdzie powiedziałem że nie rozumiem. Próbuje ci wyjaśnić jego punkt widzenia. tym bardziej że anime mają na ogół masę fanboyów a potem takie filmy przewyższają władce pierścieni czy zieloną milę w rankingu (było tak przez krótki okres czasu z mononoke) potem przychodzą i dają jeden, więc on jest całkiem dobrym przypadkiem osoby która daje niską ocenę. Wiem że to nie tak działają oceny ale nie ma co się czepiać kogoś kto ocenia tym punktem widzenia. Po prostu daj sobie spokój, on oceny swojej nie zmieni bo takie ma "widzimisię"
Ja rozumiem doskonale jego punkt widzenia. Nie mam zamiaru zawracać sobie nim głowy. Pisze co myślę i tyle. A co on o tym sądzi to mam gdzieś.
Władca Pierścieni i Mononeke czy inne Anime to dwa różne gatunki więc raczej nie ma znaczenia że jeden ma więcej gwiazdek od drugiego, bo oby dwa filmy ocenia się innymi kryteriami.
Nie do końca, ocena na filmwebie jest raczej równa dla każdego gatunku, dlatego filmweb jest bez sensu :)
To dlatego że tak bezsensownie oceniają ludzie. Więc tym sposobem wracamy do tego że oceny są niesprawiedliwe.
Oceny są subiektywne, a nie niesprawiedliwe. Oceniłeś na 10, ktoś inny na 2, Ty za to w innym filmie ocenisz niżej od innych, czy przyznasz, że Twoja niska ocena w innym filmie jest niesprawiedliwa? Nawet jeśli po prostu obejrzałeś i oceniłeś na 2, a nie jak inni? Np. na 7-8?
Ogólnie ocena na filmweb mogłaby mieć większą skalę, np. dopuszczając oceny połówkowe, bo jak patrze na swoje oceny, to są "1" i "1" z wykrzyknikiem, totalne dna, tak samo - czasem to naciągane 5, a czasem 5, prawie 6 (podobnie, jak w szkole - 4- i 4+ - niby 4, a różnica czasem dość mocno zauważalna).
Ocena sprawiedliwa? Każda ocena to ocena subiektywna, a średnia z dużej ilości głosów daje ocenę obiektywną, ale czy sprawiedliwą? W przypadku anime oceny średnie są zawyżone, bo jednak: fani anime oceniają bardzo wysoko, natomiast Ci, którzy nie lubią tego gatunku oceniają nisko, bardzo nisko,a najczęściej nie oglądają tego typu filmów. Ocena 8,0 jest oceną zawyżoną, bo jednak wśród oceniających 80% to zapewne fani gatunku.
Można po prostu nie lubić anime. Ale widocznie usłyszał o tym filmie dobre opinie i postanowił sprawdzić. Ktoś jest fanem anime, ktoś inny horrorów. I może się zdarzyć, że Ty dasz 10 anime, ktoś 1 oraz, że Ty dasz 1 np. "Lśnieniu", mimo że fani horrorów dadzą mu 8-10. I ok! Nie lubię anime i oceniam 1 lub 2 i ok.
Sam oceniam na poziomie 4-5 ten film, doceniając dbałość o szczegóły, dopracowanie, ale sama tematyka, fabuła i ogólnie anime do mnie nie przemawia. Ale 1 lub 2 nie dam, bo jednak to film o wiele lepszy niż np. "Dwugłowy rekin atakuje" ;-)
Zboczonej? Jak ja nie lubię jakiegoś gatunku filmu to omijam go na kilometr i nie nabijam się z osób, które za tym przepadają. Staram się U S Z A N O W A Ć gust innych. Dziękuję za uwagę.
Mój avatar mówi sam za siebie? Mógłbyś to bardziej wyjaśnić? Nie zrozumiałam tej Twojej dziwnej aluzji.
A wracając do bajek - nie wiem, czy znasz właściwe znaczenie tego słowa... Już ja - według Ciebie fanka 'zboczonej rozrywki' - widzę różnicę między bajkami a filmami animowanymi.
Twój uroczy avatar świadczy, że jesteś opętana przez te japońskie bajeczki :)
są bajki, są animacje, są filmy animowane, ale są również .......... JAPOŃSKIE BAJECZKI
Pisz sobie co chcesz, ja już wyraziłam swoją opinię i nie mam zamiaru dłużej brać w tym udziału, bo to i tak nie ma sensu ;)
Czy uszanowanie gustu innych oznacza, że trzeba ocenić film wysoko? A nie zgodnie z tym, jak dany film Nam się podobał lub nie podobał? Poza tym - chyba komentarze pod filmem służą wyrażaniu opinii. Ale widzem że dola Ciebie to oznacza, że można podawać swoje opinie, pod warunkiem, że są tożsame z Twoją...
Czy, jak ktoś napisze, że nie lubi anime, że to i to się mu w tym nie podoba, czy nawet określi to jako "japońskie bajeczki" (co jest akurat prawdą - są to bajki i pochodzą z Japonii) to kogoś obraża? To może napisz mi, że kolor niebieski jest nieładny i tylko idiotom się podoba niebieski...to się mam obrazić, bo ja niebieski lubię? Lub nie możesz wyrazić opinii, że "kolor niebieski jest do kitu" itd. Możesz! Każdy może.
'Utożsamiane ze mną'? Oj, widzę, że czytanie ze zrozumieniem boli... ;)
Nie doczepiałam się do tego, że ktoś daje filmowi 1 czy 2, bo mi to naprawdę zwisa i powiewa. Są osoby, które cenią tego typu produkcje, a są osoby, dla których to zwykła kicha - i mają do tego prawo, a mi nic do tego. Być może źle sformułowałam moją pierwszą wypowiedź i mogłam nie wrzucać tam tekstu o guście innych, bo dzięki temu później wywiązują się z tego bezsensowne wymiany zdań, takie jak ta przykładowo..
Doczepiłam się, bo takie wyrażenie jak "zboczona rozrywka" wydało mi się nie na miejscu. A to, że aabartosz jako jedyne uzasadnienie potrafił wyciągnąć to lubiane przez niego "Japońskie bajeczki" to nie poradzę ;) Dodatkowo wtrącę, że poza poruszeniem takich zagadnień jak różnica pomiędzy bajką a filmem animowanym chyba też nie powinny kogoś wielce obrażać.
Przeczytaj, proszę, to po raz kolejny, to może zauważysz, że nic nikomu nie narzucam. Chciałam tylko zwrócić uwagę na to, że 'zboczone' może niektórych użytkowników irytować. Ja zboczone produkcje utożsamiam z niewypałami typu "50 twarzy Greya" a nie z filmem, który jest pewnego rodzaju klasykiem w swoim gatunku (chociaż pewnie za ten mój przykład zleci się pierdylion osób mówiących, że '50 twarzy Greya' to, '50 twarzy Greya' tamto, niestety nie siedzę w tego typu filmach i nic innego do głowy mi nie przychodzi).
A wracając do drugiej części Twojej wypowiedzi. To, że ten "ktoś" nie przepada za anime - ja też nie przepadam przykładowo za westernami ale nie określam fanów tego gatunku fanami 'zboczonej rozrywki'. Ogólnie anime nie oglądam, kiedyś miałam okazję coś tam widzieć, ale osobiście fanką tego typu serii nie jestem. Po prostu uwielbiam produkcje Hayao Miyazaki, bo jak dla mnie są niesamowite, ale zrozum, szanuję to, że do kogoś to może nie przemawiać ;) Tylko takie wyrażenia jak to, że ktoś jest zboczony - u mnie to nie przejdzie.
Więc już naprawdę nie rozumiem, dlaczego osoba taka jak ja po zwróceniu uwagi komuś za jedno bezsensowne i daremne wyrażenie ma miliony 'hejtów' dotyczące tego, że każdy ma prawo jeździć jak chce po anime, bo ma prawo tego nie lubić i dlaczego ja na siłę staram się wmówić innym, że anime jest dobre, a wszystko inne złe. Weź wyluzuj chłopie.
Koleś przesadził z tym zboczeniem, ale chciałbym zauważyć, że fani czy też maniacy anime popadają w drugą skrajność. Coś na zasadzie: "anime jest super i basta". Abstrahując od określenia "zboczony", to napisał, że nie lubi anime i film mu się nie podobał, ocenił na 2. Miał takie prawo, a ludzie, którzy ocenili na 10, zaczęli pisać tak, jakby NIE MOŻNA było temu filmowi wystawić oceny niskiej (1-2), a każdy przecież może oceniać, jak chce. Mimo, że część tych ocen to trolling, ludzie nawet zakładają konta, aby wszystko oceniać nisko (nawet "Forrest gump" ma hejterów...)
Powiem Ci, że nie wiem, na ile ocenił i o to naprawdę się nie czepiałam. Tylko sam fakt zboczenia mnie zirytował ;) Ale racja z tymi niektórymi fanami - niektórzy przesadzają i to mocno, czego nie popieram i staram się ogólnie unikać tego typu ludzi, bo są naprawdę upierdliwi. Tacy to wiedzą swoje i koniec, można mówić jak do ściany.
W sumie to nie czytałam reszty tej rozmowy - tzn innych z tym panem, raczej nie była za ciekawa, bo chyba się tam wyzywali z tego, co tak patrzyłam co drugie zdanie.
Oo, to z tymi kontami to nie wiedziałam, beznadzieja z tym ludźmi. Może to im jakoś samoocenę poprawia albo coś :D
Witam. Ja tak ogólnie. Ludzie nie piszcie o anime jako o gatunku, to rodzaj animacji w większości japońskiej ale ni tylko bo i francuskiej. Gatunek to horror czy dramat i takie też są anime a zboczone, jak już tak mówić, to może być taki gatunek anime jak ecchi czy hentai.
Zawsze mnie zastanawia czym się kierują ludzie wypisując takie fantastyczne komentarze? Dla jasności wcale nie próbuje stawać tu w obronie japońskiej animacji, ani tego konkretnego filmu, tylko zadziwia mnie tok rozumowania niektórych osób. Idąc tropem myślenia pana aabartosza powinnam stwierdzić "hmm nie lubię horrorów powinni je wyrzucić ze statystyk" albo " nie lubię filmów akcji. Cholera może powinnam napisać wszystkim fanom tego gatunku, żeby przestali oglądać swoje ulubione filmy bo są gupie i bezsensu, na pewno się ze mną zgodzą. Przecież mój gust jest najlepszy na świecie i tylko ja wiem co jest dobre, a co złe. Wszyscy w końcu powinni oglądać takie filmy jak ja".
http://www.filmweb.pl/film/Tu+jest+fajnie-2012-666013
http://www.filmweb.pl/film/To+nie+tak+jak+myślisz%2C+kotku-2008-475684
http://www.filmweb.pl/film/Potwór+z+mokradeł-2008-460843
nawet powyższe szity uważam za filmy.... ale japońskie bajeczki to japońskie bajeczki.... powinni zniknąć z powierzchni ziemi tak jak hitler i stalin.
bajka nie porywa, o co tam chodzi? brak jakiegokolwiek racjonalnego przebiegu akcji. idą gdzieś, zaraz niewiadomo gdzie (w jakiejś otchłani?) spadają, pod koniec główna bohaterka mówi 'już wiem co mam zrobić' skąd? skąd oni mają te moce? o co chodzi z tą ciemną magią? dlaczego całą bajkę trwa jakaś wojna a na końcu babka mówi trzeba zakończyć tę bezsensowną wojną i wojna się kończy jak ręką odjął? najwyraźniej ten gatunek nie jest kierowany dla mnie a szkoda bo miałem wielkie oczekiwania przed obejrzeniem