PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=128710}

Ruchomy zamek Hauru

Hauru no ugoku shiro
8,0 112 974
oceny
8,0 10 1 112974
7,7 22
oceny krytyków
Ruchomy zamek Hauru
powrót do forum filmu Ruchomy zamek Hauru

Jak dla mnie film kiepski. może i ładnie narysowany , ale fabuła to klapa. Nuda nuda nuda

ocenił(a) film na 10
Obi_Mikel

Mogę się zgodzic że fabuła nie zachwyca (choć gorsza od np. typowej disneyowskiej fabuły?), ale ten film porywa klimatem. Ten świat, ta muzyka, te kolory... Pare scen to wręcz czyste piękno. Może to nawet ważniejsze od fabuły?

ocenił(a) film na 5
Sqrchybyk

"choć gorsza od np. typowej disneyowskiej fabuły?"

Gorsza. Z logiką jest kompletnie na bakier. Inna wkurzająca cecha filmów Miyazakiego to kompletnie niejasne realia świata, w którym się rozgrywają.

Steampunkowy klimat i animacja oczywiście na plus, ale to trochę mało...

ocenił(a) film na 10
Kagan

Hmmm z logiką? Przyznam, że za pierwszym razem nie wszystko zrozumiałem, ale teraz nie widzę tu dziur logicznych. Dałbyś jakis przykład.

A te "niejasne realia świata" to dla mnie zaleta, lubię niejasności. No i oprócz steampunkowego (a raczej Miyazakowego) klimatu jest tu jeszcze odrobina magii...

ocenił(a) film na 5
Sqrchybyk

Np. wątpliwy jest moment, w którym Sophie postanawia zburzyć zamek, wynosząc z niego Calucifera. No a chwilę później z powrotem chce ten zamek przy pomocy tegoż Calucifera uruchomić. Jesteś mi w stanie wytłumaczyć jaka logika przyświecała jej postępowaniu?

ocenił(a) film na 10
Kagan

Ha, też miałem z tym problem. Faktycznie nie jest to wytłumaczone, ale przy drugim obejrzeniu jakoś zakumałem, potem sprawdziłem na fanowskiej stronie (nieistniejącej już o ile wiem nausicaa.net) i okazało sie że dobrze kombinowałem. Otóż Sophie wyniosła Calcifera nie tyle po to by zburzyć zamek (i zbudować potem nowy, "szybkobieżny"), ale by zerwać kontakt zamku z drzwiami sklepu z kapeluszami, gdzie demony Madame Sulliman atakowały Hauru. Dzięki czemu on nie będzie musiał dalej bronić sklepu. Naciągane, owszem, ale w sumie logiczne.

Tu masz wersję oryginalną:
She "unlinked" the castle from the hat shop so that Howl would not continue to put himself in danger protecting the shop from the bombing. Lacking the magical knowledge which allowed Howl to "move house" with precision earlier, she settles for the ad-hoc solution of destroying the entire setup. Needing to set the castle going again so that she can rescue Howl, she makes her own bargain with Calcifer (giving him her braid), offering him just enough power to run a smaller version of the castle.

ocenił(a) film na 9
Kagan

To co Cie wkurza, dla mnie jest jego największą zaletą. Między innymi to, że realia świata są niejasne nadaje mu tajemniczości.

ocenił(a) film na 10
cokane87

Czy ja wiem czy realia takie nie jasne? Świat steampunkowy, ogarnięty wojną w którą wplątani są czarnoksiężnicy i magia. Jeżeli chodzi o fabułę to też nie widzę niejasności.

ocenił(a) film na 10
Nezumi

No to pytanie: o co toczy się wojna i dlaczego w ogóle się zaczęła?:>

ocenił(a) film na 10
One_and_Damned

A jakież to ma znaczenie? Wojna jest tłem, faktycznie niedopowiedzenie, ale informacja na ten temat była zupełnie nie potrzebna.

ocenił(a) film na 10
Nezumi

Niby nie ma - poza tym, że samemu filmowi nadaje głębi i ma charakter "dydaktyczny" (to samo co w innych filmach Miyazaki'ego ;D). A że główna oś fabularna jest jasna to akurat chyba zaleta - to nie thriller w końcu, a film familijny, więc wszelkie niedopowiedzenia mogłyby przeszkadzać młodszym widzom ;) No, ale co kto lubi ;]

Obi_Mikel

film jest rzeczywiście taki sobie , za to książka jest moim zdaniem o wiele lepsza .

ocenił(a) film na 10
otma_fan

zgadzam się z przed mówcą w 100% książka jest lepsza

ocenił(a) film na 10
mesia2

A ja jak narazie zgodzić się nie mogę. Specjalnie przed filmem wypożyczyłem sobie książke i dość powiedzieć, że po jakiś 3 godzinach miałem ją z głowy - fajna, lekka lektura. Miyazaki znacząco zmienił fabułe, ale jak dla mnie wcale nie na gorsze (narazie jestem w połowie filmu, jeśli potem się coś zmienia to inna sprawa). No i klimat jest zupełnie inny - w książce miałem wrażenie, że ten świat wygląda raczej jak średniowiecze lub conajwyżej oświecenie, a tu widzimy różne ciekawe machiny etc. Nie rozumiem zbytnio głosów, że niby Calcifier w książce był bardziej demonioczny - dla mnie niby przez cały czas był demonem, ale bardziej jednak budził mój śmiech niż niepokój;] Narazie tyle, obewjrzę dziś i może coś dopiszę.

Obi_Mikel

Jezeli ta bajka jest 'taka sobie' to chcialbym zeby ktos mi tu powiedzial co jest naprawde dobre bo chetnie obejrze cokolwiek co chociaz odrobine jest tak dobre jak moving castle. Prosze tylko pominac pierwsze 3 standardowe pozycje o ktorych kazdy w tym momencie pomyslal bo wszyscy tu juz je widzieli.
Jak dla mnie 10/10 i obok Spirited Away, Ghost in the Shell i moze jeszcze z dwoch innych tytulow to absolutnie arcydzielo tego typu bajki.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones