Filmu nie widziałam ale napeewno zobacze a na razie czekam na opisy najpiękniejszych, najśmieszniejszych i ulubionych scen!
Najlepsze sceny - znaczy najsmieszniejsze - Hmmm.
1. To jak pan Rzepa odmienił się pod koniec filmu ^^ Już wiadomo w co książęta japońscy się zmieniają ^^
2. Deprecha a'la Hauru - on był po prostu uroczy - 'Jestem brzydki!!' no i się facet rozkleja ~_^
3. Hauru w narzutce i kapcioszkach (jak odprowadzał Sophie)
I wiele wiele innych - wszystkie teksty Calcifera itede ^^
Hauru wpadajacy w depresje:) hehe to trzeba zobaczyc no poprostu ta scena jak on sioe rozplywa zozlozyla mnie:) i caly film siwetny zabawny fantastyczny
muaha bez kitu ten pies byl zajebisty nie szczekal tylko jekal :) hieh :) a co do jego depresji to bez kitu tez smieszne przez to ze mial inny kolor wlosow heh :) ah Ci chlopacy :P
nie pytajcie co bylo smieszne idzcie i zobaczcie albo se sciognijcie :}
Piesek fajny był, babcia zresztą też.. ;) Ale najlepszy był zdecydowanie strach na wróble! W zakończeniu oczywiście.. Cała sala leżała ze śmiechu ;) No i również ta scena z załamanym Hauru.. "Już nie jestem piękny.. Życie straciło dla mnie sens.." (lol)
Ten film jest super! Ruszać tyłki do kina :D
Tak również to potwierdzam film był przepięknie magiczny. A to załamanie hhahaha, chciaż przynać można w tym nowy kolorze było ładniej.
1. Pies !!! (wyraz twarzy plus ten dźwięk "hieh" czy jakos tak :D)
2. Wiedźma z Pustkowia jako babcia i ten jej tekst: "jaki piekny płomyczek"
3. depresja Hauru :D
4. teksty Calcifera (czy jak mu tam było)
5. przemiana Pana Rzepa !!!
(kolejność przypadkowa)
a i tak najlepsze były wszystkie sceny zbliżeń między Sophie a Hauru, myślałam, ze tam zejde !!! JAKI ON BYŁ SEXOWNY Z TYMI WŁOSAMI W NIEŁADZIE !!!